The Voice Senior

Przyjaciel Krzysztofa Krawczyka w „The Voice Senior”. Kim jest Jan Lalak?

Przyjaźń uczestnika sobotniego odcinka talent show i Krzysztofa Krawczyka narodziła się w nietypowy sposób, ale przetrwała lata o czym Jan Lalak opowiada w materiale wideo.

Utwór nieżyjącego już Krzysztofa Krawczyka „Byle było tak”, który Jan Lalak zaśpiewał na scenie „The Voice Senior”, został wybrany przez uczestnika nie bez kozery. Muzykalny senior spod Wrocławia przez wiele lat przyjaźnił się z legendą polskiej muzyki.

– Pierwszy koncert Krzysztofa, na którym byłem, odbył się w Polanicy Zdrój. W czasie przerwy wszedłem za kulisy, zapukałem do garderoby, zostałem serdecznie przyjęty i zrobiliśmy kilka pamiątkowych fotografii – mówi w materiale wideo Jan Lalak. Okazało się, że pierwsze wspólne zdjęcia były początkiem niezwykłej relacji. – Po koncercie zaprosiłem Krzysztofa do siebie do domu. Byłem przeszczęśliwy, że tak wielki artysta jest moim gościem. Od tamtej pory staliśmy się – ja to tak nazwę – przyjaciółmi. Na koncertach wypatrywał mnie, zapraszał na scenę i wspólnie z Krzysztofem śpiewałem. Krzysiu w swoim czasie powiedział mi: Janusz, śpiewasz jak młody Krawczyk. Nie ukrywam, że jest mi przyjemnie, jak ktoś mnie porówna z tak wielką gwiazdą – mówi z dumą uczestnik „The Voice Senior”.

Kim jest 70-letni Jan Lalak, który zaśpiewa dziś z muzycznym talent show?

Na co dzień mieszka w Ziębicach w województwie dolnośląskim. Przez całe swoje życie był instalatorem wodno-kanalizacyjno-gazowym i c.o. I jak sam mówi: – Pracowałem w jednym zawodzie przed 49 lat i jeden miesiąc. Nie lubił kiedy nazywano go hydraulikiem. O wiele bardziej pasowało mu słowo instalator, bo brzmiało sympatyczniej. I to właśnie w trakcie pracy narodziła się miłość do muzyki.

– Bardzo często wykonywałem prace na klatkach schodowych, gdzie akustyka była naprawdę prowokująca. Tam sobie podśpiewywałem. Często ludzie otwierali drzwi, podsłuchiwali. Jestem 100-procentowym amatorem. Nigdzie się nie edukowałem w kierunku muzyki, wokalistyki – wyznał Jan Lalak w programie.

– W moich czasach trzeba było stanąć twardo na ziemi i wziąć się za konkretny zawód i pracować, zarabiać. Trochę żałuję, że wcześniej nie próbowałem się edukować w tym wspaniałych świecie muzycznym. Ale i tak jestem szczęśliwy, że śpiewam – mówi. Do „The Voice Senior” poszedł by przeżyć przygodę, a w studiu telewizyjnym dopingowała go najbliższa rodzina.