Ozdobą ostatnich przesłuchań był występ Zbigniewa Zaranka. Owacje na stojąco od trenerów były uzasadnione (fot. Jan Bogacz/TVP)

Jego awans był oczywisty, a swój los powierzył Maryli Rodowicz. Inni uczestnicy nie wywołali aż takiego entuzjazmu kapitanów drużyn (fot. Jan Bogacz/TVP)

– Nie czuję się artystką. Czuję się tylko wokalistką – stwierdziła Maria Nowak. Piosenka „Być kobietą” Alicji Majewskiej przekonała do niej inną Alicję – Węgorzewską (fot. Jan Bogacz/TVP)

Jan Andrzej Samarcew awansu nie wyśpiewał, ale swoją wizytę na scenie „The Voice Senior” spożytkował na próbę uwiedzenia Maryli Rodowicz (fot. Jan Bogacz/ TVP)

– Lubię poezję śpiewaną, bo są w niej słowa – przekonywał Wojciech Trojanowski. Na scenie śpiewał „czy ja mógłbym serce złamać itp.?”. Obie trenerki chciały to sprawdzić… (fot. Jan Bogacz/TVP)

– Cieszę się, że ta mała Lucynka biegająca po podlaskich łąkach będzie mogła stanąć na dużej scenie – zapowiedziała Lucyna Mróz-Cieślik. W trakcie występu nie drgnął jednak żaden fotel… (fot. Jan Bogacz/TVP)

– Jeszcze raz chcę spróbować – uznał Waldemar Wiśniewski, uczestnik I edycji „The Voice Senior”. Był wtedy w drużynie Urszuli Dudziak. Teraz trafił pod skrzydła Tomasza Szczepanika (fot. Jan Bogacz/TVP)

Małgorzata Tomaszewska i Rafał Brzozowski niezmiennie trzymali kciuki za wszystkich występujących seniorów (fot. Jan Bogacz/TVP)

Marzena Buczek wykonaniem przeboju „Volare” rozbujała nie tylko publiczność. Zainteresowanie wyraziła trójka trenerów, ale tylko Tomasz Szczepanik zdecydował się zatańczyć z seniorką (fot. Jan Bogacz/ TVP)

– Chcę pokazać, że jeszcze w tym życiu można coś osiągnąć – przekonuje Roman Stachyra. Choć awansu nie uzyskał to jednak wzbudził szacunek trenerów (fot. Jan Bogacz/TVP)

– Uwielbiam skupiać na sobie uwagę – mówiła Bogusława Banaszewska. – Nie znam się na nutach, na tonacjach. Śpiewam intuicyjnie – dodała. Czy tak zapowiedziany występ przekonał trenerów? (fot. Natasza Młudzik/TVP)

Waldemar Woźniak swoim wykonaniem „Bałkanicy” zespołu Piersi podbił serce Alicji Węgorzewskiej i Tomasza Szczepanika. Trudno także nie wspomnieć o żywiołowej reakcji publiczności… (fot. Jan Bogacz/TVP)