The Voice Senior

PIOTR HERDZINA

Ślązak z krwi i kości. Wychowywał się w Rudzie Śląskiej, w familokach. Tęskni do tych czasów – dzieci puszczone samopas, rodziny żyjące ze sobą jak w osadzie. Beztroska dzieciństwa skończyła się dla Piotra w wieku 13 lat. Pojawiła się wówczas choroba – łysienie plackowate.

Dzieciaki wskazywały na niego palcami i wyzywały. Przeżył ogromną traumę, ale w pewnym momencie uznał, że skoro wyróżnia się już wyglądem, to będzie też wyróżniał się osobowością. Nauczył się grać na perkusji i założył zespół, z którym szybko zaczął występować na różnych okolicznościowych imprezach. Dziś serwuje śląskie jedzenie w „Swojskim Jadle u Łysego” – własnej restauracji. Nie wstydzi się już swojej choroby. Śmieje się, że na starość doskonale wpisuje się w obecną modę, bo dużo facetów obcina się dziś „na zero”. Do tej pory był tylko instrumentalistą. Za mikrofon chwycił dopiero w wieku 50 lat. Dziś chce spróbować swoich sił w „The Voice Senior”.