The Voice Senior

MACIEJ PIOTR

Pochodzi z rodziny marynarzy. Choć jego dzieciństwo było wypełnione muzyką – grał na akordeonie, saksofonie i gitarze – nie wymigał się od statków. Spędził wiele lat na morzu, opływając kilkukrotnie Ziemię.

Był członkiem załogi promu „Kopernik”. W dniu zatonięcia „Heweliusza” znajdował się 15 mil od statku. Postanowił wtedy porzucić pracę na morzu, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją żony i dzieci.

Po powrocie na ląd odżyła w nim pasja do muzyki. Rozkochał się w repertuarze Presleya, Sinatry i Krawczyka, ale szybko pochłonęła go także muzyka poważna. W dzieciństwie śpiewał w chórze kościelnym, co dało mu wokalne podstawy do wykonywania utworów Donizettiego czy Mozarta. Zaciągnął się do chóru Politechniki Poznańskiej, z którym śpiewał w takich tytułach jak „Zmierzch bogów", „Król Edyp" czy „Borys Godunow” w Polsce i za granicą. Jest dumny z tego, że jego głos doskonale sprawdza się w każdym gatunku muzycznym i szybko dostosowuje się do wykonywanego repertuaru.

Na wszystko to znajdował czas, mimo że większość dnia spędzał na budowie, którą zawiadywał jako kierownik. Cieszy się, że pasję do muzyki przekazał swoim dzieciom – wszystkie grają na fortepianie.

Udziałem w „The Voice Senior” chce zwieńczyć swój muzyczny dorobek. Przymierzał się do tego od trzech lat. W tym roku uznał – teraz albo nigdy.