The Voice Senior

MARIAN RIAN

Ślązak z krwi i kości. Gra i śpiewa od małego. Jako młody chłopak natrafił na płytę Tadeusza Nalepy i przepadł. Nalepa stał się jego największym idolem. Marzył, by być taki jak on.

Życie jednak zmusiło go do twardego stąpania po ziemi. W latach 80., tak jak rzesze Polaków, wyjechał do Niemiec. Miało być na krótko. Chciał zarobić na auto i lepszą gitarę. Żyje tam do dzisiaj.

Po wieloletniej przerwie w muzykowaniu, w 2012 roku na imprezie polonijnej zaśpiewał piosenkę „Kiedy byłem małym chłopcem”. Bez prób, bez przygotowania, na żywo. Wiedział, że Polacy na emigracji potrzebują właśnie takich numerów jak ten. Nie mylił się. Poszło mu doskonale, zebrał gromkie brawa. Ludzie zachęcali go, by nie przestawał występować. Skrzyknął zespół. Koledzy z bandu uznali, że ma głos podobny do samego Nalepy i dobrze byłoby grać repertuar Breakoutu. Od lat koncertują po Europie Zachodniej, promując twórczość swojego mistrza.

Marian żałuje, że wszystko to spotkało go dopiero na starość. Występem w „The Voice Senior” chce udowodnienia sobie, że na spełnienie marzeń nie jest jednak za późno.