The Voice Senior

Drużyna Tatiany Okupnik

EWA IHALAINEN

EWA IHALAINEN

W tamtym czasie Skandynawia przeżywała boom na tańce, ale brakowało artystów, więc ściągano ich z zagranicy. Ewa odpowiedziała na ogłoszenie i w ten sposób rozpoczęła swoją muzyczną przygodę, zamieniając później perkusję na mikrofon i śpiew.

Po ślubie wspólnie z mężem otworzyli kwiaciarnię i zakład pogrzebowy. Odskocznią od pracy była dla Ewy muzyka. Założyła zespół, w którym odkryła nową muzyczną drogę – swing. Grupa koncertowała, nagrywała płyty, a Ewa została okrzyknięta Najsławniejszą Osobą Roku w swoim mieście. W 2008 roku odznaczono ją Krzyżem Kawalerskim za popularyzację wiedzy o Polsce.

Jest spełniona i życiowo, i muzycznie. Koncertuje, występuje na imprezach, festiwalach. Na jazzowo wykonuje nawet Beatlesów. Nagrała pięć płyt.

Zgłosiła się do „The Voice Senior”, żeby pokazać, co potrafi, i zostać docenioną w Polsce. Pragnie dotrzeć do szerszej publiczności ze swoją twórczością i muzyką bliską jej sercu.

PAWEŁ JAROSZ

PAWEŁ JAROSZ

Chodził do szkoły muzycznej. Uczył się w klasie fortepianu, a później trąbki. Szybko został zauważony. Był pierwszym pianistą kabaretu Potem, grywał też z muzykami z grupy Raz, Dwa, Trzy. Obecnie udziela się w Kościele zielonoświątkowym, w którym przyjął chrzest. W jego duszy gra gospel.

Od lat pracuje jako nauczyciel muzyki i języka angielskiego. Razem z żoną tworzą rodzinę zastępczą. Przez jego dom przewinęło się już około 60 dzieci. Odkąd wybuchła wojna, Paweł angażuje się także w pomoc humanitarną dla Ukrainy. Dzięki temu zaczął odkrywać swoje wschodnie korzenie – rodzina z obu stron pochodzi z Kresów Wschodnich.

Paweł jest osobą bardzo aktywną. Biega, pływa, jeździ na rowerze. I oczywiście nieustannie śpiewa – to kocha najbardziej na świecie. „The Voice Senior” traktuje jako kolejne muzyczne wyzwanie.

ANDRZEJ GRĄDKIEWICZ

ANDRZEJ GRĄDKIEWICZ

Zamiłowanie do gitary zaczęło się w lubelskim domu dziecka, do którego trafił po śmierci mamy. Pierwszą gitarę skonstruował samodzielnie w pracowni modelarskiej – z blatu starej ławki szkolnej. Przydała mu się wtedy wiedza ze szkoły zawodowej i miesięcznika „Mały Modelarz”.

Prawdziwą gitarę (Samba) dostał od wujka, który spłacał ją przez cały rok, sprawdzając, czy Andrzej rzeczywiście uczy się grać. Nie tylko uczył się, ale także dzięki niej zaczął zarabiać. Stworzył z kolegami zespół Szmery. Grywali na zabawach i weselach, dzięki czemu zdołali zapewnić sobie stabilność finansową po opuszczeniu domu dziecka.

Był basistą w pierwszym składzie Bajmu, do którego trafił, odpowiadając na ogłoszenie prasowe o zespole szukającym gitarzysty basowego. Rozpoczęła się piękna przygoda, która trwała ponad rok.

Po kilkunastoletniej przerwie wrócił do muzyki. Dziś komponuje własne utwory, pisze teksty, śpiewa. W 2018 roku w uznaniu za zasługi na rzecz lubelskiej kultury otrzymał Medal Prezydenta Miasta Lublin. Udział w programie „The Voice Senior” to dla niego powrót na wielką scenę.

MARIAN RIAN

MARIAN RIAN

Życie jednak zmusiło go do twardego stąpania po ziemi. W latach 80., tak jak rzesze Polaków, wyjechał do Niemiec. Miało być na krótko. Chciał zarobić na auto i lepszą gitarę. Żyje tam do dzisiaj.

Po wieloletniej przerwie w muzykowaniu, w 2012 roku na imprezie polonijnej zaśpiewał piosenkę „Kiedy byłem małym chłopcem”. Bez prób, bez przygotowania, na żywo. Wiedział, że Polacy na emigracji potrzebują właśnie takich numerów jak ten. Nie mylił się. Poszło mu doskonale, zebrał gromkie brawa. Ludzie zachęcali go, by nie przestawał występować. Skrzyknął zespół. Koledzy z bandu uznali, że ma głos podobny do samego Nalepy i dobrze byłoby grać repertuar Breakoutu. Od lat koncertują po Europie Zachodniej, promując twórczość swojego mistrza.

Marian żałuje, że wszystko to spotkało go dopiero na starość. Występem w „The Voice Senior” chce udowodnienia sobie, że na spełnienie marzeń nie jest jednak za późno.

KRZYSZTOF KISIAŁA

KRZYSZTOF KISIAŁA

Ostatecznie Krzysztof postanowił zdawać do szkoły zawodowej i zdobyć zawód elektryka. Skrzyknął zespół rockowy. Grupa szybko otrzymała „weryfikację gastronomiczną” i zaczęła występować w knajpach.

Będąc w wojsku, śpiewał w Reprezentacyjnym Zespole Estradowym Marynarki Wojennej, z którym dał 360 koncertów w kraju i na świecie. Później stał się częścią Grupy Wokalnej Polskiego Radia Gdańsk „Sebastian”, z którą wydał pierwszą w Polsce piosenkę w formacie kwadrofonicznym. Muzycy dostali się na Festiwal Interwizje w Sopocie, gdzie poznali Annę Jantar i członków zespołu Partita. Przed wymarzonym festiwalem w Opolu Krzysztof odszedł z zespołu. Widząc, jak wygląda branża muzyczna za kulisami, uznał, że obierze inną ścieżkę.

Zawodowo pracował w policji, w wydziale kryminalnym. Ukończył służbę jako radca ds. prewencji kryminalnej. Odkąd przeszedł na emeryturę, regularnie bierze udział w talent show, festiwalach, imprezach okolicznościowych. Występuje pod pseudonimem „Krzysztof Kis” i wierzy, że dzięki „The Voice Senior” zyska nowych słuchaczy.

PAWEŁ DOCHNIAK

PAWEŁ DOCHNIAK

Gonił za muzyką, uciekał z domu na koncerty, garnął się do występów. Będąc na scenie, czuł, że ktoś go rozumie. Nie szkolił głosu. Na poważnie zaczął śpiewać w Śląskiej Estradzie Wojskowej, gdzie zatrudnił się w wieku 24 lat. Koncerty w jednostkach, święta narodowe, potańcówki w zakładach pracy, festiwale, a nawet występy w Wietnamie i Laosie! To było prawdziwe koncertowe życie.

W latach 90. założył z kolegą agencję artystyczną i stworzył autorski program estradowy. Wykonywali utwory biesiadne, miłosne i cygańskie, ciesząc się dużym zainteresowaniem publiczności.

Uważa się za człowieka szczęśliwego, choć nie miał szansy, żeby stanąć na muzycznym szczycie. Wkrótce będzie obchodził 50-lecie pracy na scenie. Do „The Voice Senior” zgłosił się, by znów przeżyć emocje, które towarzyszyły mu, kiedy jako 20-latek startował w konkursowych eliminacjach.